Świętokrzyska Szkoła Akademiczno-Górnicza. (1816)
„Pod koniec 1816 r z inicjatywy Stanisława Staszica, który kierował górnictwem i hutnictwem rządowym, powstała w Kielcach Szkoła Akademiczno-Górnicza, będąca jedną z pierwszych w Europie uczelni tego typu” (Miąso Józef, 1979, s.33) .
„Dlaczego jednak na siedzibę pierwszej polskiej wyższej uczelni technicznej wybrano Kielce? Otóż miasto to zyskało na znaczeniu wraz z planami Stanisława Staszica na uruchomienie w okolicy wielkiego przemysłu w oparciu o tutejsze złoża surowców mineralnych, rozległe lasy zapewniające paliwo w postaci węgla drzewnego oraz liczne rzeki dostarczające energii. Zwracano uwagę na centralne położenie Kielc w terenie wyróżniającym się intensywną działalnością górniczo-hutniczą, zarówno w dziedzinie rud żelaza, jak i kruszców. Nie bez znaczenia – podobnie jak w przypadku lokalizacji w Kielcach władz województwa krakowskiego – była także obecność odpowiednich pomieszczeń. (…) Dyrekcja górnicza otrzymała siedzibę w korpusie głównym byłego pałacu biskupów krakowskich, (których dobra upaństwowił Sejm Wielki), oraz w zabudowaniach gospodarczych, a szkoła górnicza w jego północnym skrzydle, gdzie urządzono sale wykładowe i laboratorium oraz pokoje dla nauczycieli i studentów. Na piętrze korpusu głównego mieściły się pomieszczenia biblioteczne i gabinet historii naturalnej, wspólne dla dyrekcji i szkoły. (…)
Najczęściej przyjmuje się, że uczelnia zwana była „Szkołą Akademiczno-Górniczą”. Określenie to utrwaliło się na podstawie rosyjskiego tłumaczenia aktu powołania Głównej Dyrekcji Górniczej. W dokumentach i korespondencji z epoki używano jednak również wielu innych nazw, takich jak Szkoła, Akademia Górnicza, szkoła górnicza, Najwyższa szkoła górnicza, szkoła górnicza praktyczna, Szkoła Kopalń i Hutnictwa, Akademia Techniczna Górnicza czy Instytut Akademiczno-Górniczy. (…) W Kielcach wykładało wielu wybitnych uczonych, uznawanych za autorytety z dziedzin górnictwa, metalurgii oraz inżynierii (stąd wykłady odbywały się również w języku niemieckim). Zostali oni zatrudnieni równolegle na wysokich stanowiskach w Głównej Dyrekcji Górniczej. W efekcie specjaliści sascy mieli dwa – trzy razy większe dochody niż we Freibergu. Jeśliby połączyć samą pensję, to różnica była kolosalna i wynosiła dziesięć razy tyle, co zarobki zagraniczne. Nic dziwnego, zatem, że chętnych nie brakowało, (mimo, że dwór saski niezbyt przychylnie traktował podania o możliwość wyjazdu do Polski swoich poddanych)” (Adamczak i inni, 2016, s.36).
„Studenci byli nazywani elewami i w zależności od szczebla edukacji obowiązywały ich odpowiednie mundury górnicze. Najwyższą klasą byli akademicy, którzy musieli nosić „…kompletny mundur klasy szóstej Korpusu Górniczego i ładownicę z małym orzełkiem.(…) W ciągu dziesięciu lat funkcjonowania uczelni w Kielcach kształciło się w niej około stu elewów. Wśród 40-45 absolwentów byli najwybitniejsi polscy inżynierowie górnictwa
i metalurdzy, którzy do końca XIX w., zajmując odpowiedzialne stanowiska w kopalniach i hutach, pracowali na rzecz rozwoju przemysłu w Królestwie Polskim. Największym osiągnięciem Szkoły Akademiczno-Górniczej stało się przygotowanie polskiej kadry kierowniczej dla górnictwa i hutnictwa, sukcesywnie zastępującej fachowców zagranicznych oraz prowadzącej aktywne prace naukowo-badawcze w celu zmodernizowania gospodarki i produkcji. Nie bez znaczenia było również kształtowanie postaw moralnych elewów, o czym świadczy fakt, że w 1821 r. założyli Bractwo Burszów i Szpaków Kieleckich, które prawdopodobnie miało również charakter niepodległościowy” (Adamczak i inni, 2016, s.42).
„Z tej uczelni, przeniesionej do Warszawy, wywodzi się bezpośrednio uczelnia stołeczna, ale nie tylko. Jak mówi rektor Politechniki Świętokrzyskiej prof. Stanisław Adamczak: „…Już w 1826 r. uczelnia została przeniesiona z Kielc do Warszawy. Stała się tam zaczątkiem Politechniki Warszawskiej. Z drugiej strony ta szkoła kielecka dała tradycję kształcenia górniczego i geologicznego na Uniwersytecie Jagiellońskim. A to stało się później, na początku XX wieku, podstawą utworzenia Akademii Górniczo-Hutniczej. Mamy, zatem źródło w Kielcach i kontynuacje w Warszawie, Krakowie i Kielcach. Gdy bowiem w II połowie XX wieku powstała inicjatywa powołania wyższej szkoły technicznej w Kielcach, to sięgnięto właśnie po kadry krakowskie i warszawskie. Trzy uczelnie techniczne bezpośrednio kontynuują tradycję założonej na początku XIX wieku w Kielcach uczelni Staszicowej (…)” (Kieraciński P., 2016, s.33).
„…Postanowieniem Rady Administracyjnej Królestwa Polskiego z 9 grudnia 1826 r. uczelnię w 1827 r. przeniesiono z Kielc do Warszawy. Jej dalsze losy w stolicy są do końca nierozpoznane. Najczęściej przyjmuje się, że nie podjęła działalności, choć ze sprawozdawczości za 1830 r. wynika, że wśród warszawskich szkół szczególnych (specjalnych) znajdowała się Szkoła Akademiczno-Górnicza z trzema profesorami (Lempe, Pusch i Tomaszewski), trzema nauczycielami (Kossowicz, Krumpel i Spleszyński) i szesnastoma elewami skierowanymi na praktyki. Biblioteka składała się z 1331 tomów, gabinet minerałów z ok. 2 tys. eksponatów, muzeum przyborów z ponad 100 sztuk, a modeli górniczych i hutniczych było sześć” (Adamczak i inni, 2016, s.43).